ANNA PARK – RECENZJA YERBA MATE
W tym wpisie omawiam craftową yerbę Anna park z Argentyny. Opowiadam również jakim procesom jest poddawana ta yerba od momentu zbiorów. We wpisie zamieściłem też informacje o regionie, z którego ta yerba pochodzi, czyli prowincji Misiones.
PROWINCJA MISIONES
Ten wpis chciałbym zacząć od przedstawienia regionu, z którego pochodzi Anna park, czyli prowincji Misiones. To jedna z 23 prowincji Argentyny. Tu warto dodać, że jednocześnie jedna z najmniejszych w tym kraju. Sporą rolę w jej rozwoju odegrali imigranci z Polski i innych krajów, którzy osiedlili się tu w początkach xx wieku.
Anna Park
Plantację, z której pochodzi ta yerba, założyli w 1920 imigranci ze Szwecji. Rodzina mówi o tym, że plantacja opiera się o: niestosowanie pescytydów przy uprawie, stosowanie naturalnych nawozów powstałych dzięki procesowi kompostowania, kropelkowe nawadnianie za pomocą naturalnych źródeł, ręczne zbiory yerby, selekcja zbiorów, leżakowanie przez dwa lata, suszenie za pomocą metody barbacua,.
MOJA OPINIA
Pierwszy po otwarciu opakowania pojawia się zapach, taki dość delikatny. Wyczułem też od razu, że ta yerba była dłuższy czas leżakowana. Co do aromatów smakowych. Pierwsze, co odczułem, to brak tego charakterystycznego posmaku dymu i wędzonki , który mają yerby suszone metodą barbacua. Uważam, że w tym przypadku proces tego suszenia był krótkotrwały. Wyczułem w niej nuty słoności, kwaskowatość. W mojej ocenie jednak ta kwaskowość nie jest jakaś szczególna. W trakcie siorbania poczułem też goryczkę, lecz niespecjalnie mocną.
Ta recenzja to tylko i wyłącznie moja opinia o tej yerbie. Bardzo serdecznie polecam Ci też bardzo wybitne trzy craftowe yerby : Isondu barbacua, Sol y lluvia i Meta mate craft mefy melody. Nie pożałujesz. Nie wykluczone, że kiedyś dam tej yerbie drugą szansę. Mimo tego, że mamy odmienne zdanie dziękuję Ci, że uszanowałeś moją opinię.