ROZMOWA Z GRZEGORZEM GAJKIEM O PIAŚCIE

JA

Witajcie dziś moim gościem jest pisarz Grzegorz Gajek autor “Piasta”, W rozmowie poruszamy takie kwestie jak : inspiracje autora, budowanie postaci, czy istnieje coś takiego jak świat słowiański i świat wikingów, konstrukcji książki i innych kwestiach.  Wszystkie linki znajdziecie na końcu wywiadu. 
Przejdę teraz do rozmowy z moim gościem. Czy na początek możesz powiedzieć coś o sobie ?
GRZEGORZ GAJEK 
Nazywam się Greg Gajek, jestem pisarzem i tłumaczem. I w sumie nie wiem, co jeszcze mógłby o sobie powiedzieć. Lubię pisać. Lubię czytać. Lubię pić wino i palić fajkę. Gram w squasha. Mam na swoim koncie dziewięć powieści i jeden serial audio (Ulice strachu na Storytelu, polecam). Zaczynałem od horrorów (Malowidło, Ciemna strona księżyca, Ziemia nieświęta), potem zboczył trochę ku fantastyce słowiańskiej (Strażnicy Starego Lasu), aż wreszcie osiadłem w literaturze historycznej. Zobaczymy, na jak długo, bo z natury jestem kapryśny.
JA
Od jak dawna planowałeś napisać “Piasta”
GRZEGORZ GAJEK 
Pomysł na tę powieść przyszedł mi do głowy jakieś dwa, trzy lata temu. W formie dość luźnej. Przekazana przez Galla Anonima legenda o Piaście zawsze wydawała mi się nudna i mało odkrywcza, pomyślałem więc, że nie zaszkodziłoby jej napisać od nowa, z zachowaniem pewnych istotnych elementów kulturowych, a jednocześnie żywiej i bardziej seksownie. Trochę tak jak Bernard Cornwell potraktował (dużo zresztą atrakcyjniejsze) legendy arturiańskie. Ale akurat zajmowałem się innymi sprawami, pisałem inne rzeczy, Piast musiał więc poczekać na lepsze czasy i powoli dojrzewał, pochłaniając inne snujące mi się po łbie wątki.
JA
Długo zajęło Ci pisanie tej książki ? 
GRZEGORZ GAJEK 
Pisanie samo w sobie pół roku. Plus jakiś miesiąc na czysty risercz i kolejny, później, na poprawki. (Mówię „czysty”, bo przy pisaniu też robi się dużo przerw na to, aby sprawdzić jakiś drobiazg albo przebudować mniej udaną scenę).
JA
Czy w trakcie pisania lub przygotowań konsultowałeś się z jakimiś historykami by dowiedzieć się jak świat bohaterów mógł wyglądać ? 
GRZEGORZ GAJEK
Kiedy skończyłem pisać konspekt powieści, w pierwszej kolejności wysłałem go mojemu przyjacielowi Arturowi Szrejterowi, znakomitemu redaktorowi, a przy okazji archeologowi i specjaliście od historii Słowian i Skandynawów. Zapytałem go, czy widzi w planowanej przeze mnie fabule jakieś rozwiązania, które mogą się okazać kłopotliwe z historycznego punktu widzenia. Dopiero gdy wszystko sobie przegadaliśmy, wziąłem się na poważnie za czytanie i dopracowywanie szczegółów. Ale gros wiedzy o realiach epoki, uzbrojeniu, żywieniu, obyczajach etc. musiałem zdobyć na własną rękę, czytając książki, opracowania, artykuły naukowe.
JA
Czemu akurat historia zainspirowana legendą o Piaście i różnymi hipotezami związanymi z początkiem naszej Państwowości ?
GRZEGORZ GAJEK
W literaturze historycznej najbardziej pociąga mnie to, że umożliwia wypełnianie białych plam na kartach dziejów. Początki rodu Piastów stanowią właśnie taką białą plamę. A przy okazji, jak już wspomniałem, istniejące opowieści o Piaście wydawały mi się mało atrakcyjne i, ze zwykłą pismakom arogancją, uznałem, że mogę to zrobić lepiej.
JA
Możesz  opowiedzieć coś o tym jak tworzyłeś Olega i Barnima oraz ich losy ? 
GRZEGORZ GAJEK 
Tworząc bohaterów, w pierwszej kolejności staram się usłyszeć w głowie ich głos. Gdy już wiem, co i jak mówią, jak dobierają słowa, co zdradzają wprost, a z czym się kryją, zaczynam rozumieć, jak myślą. A potem stawiam ich przed jakąś sytuacją i pozwalam im zareagować w sposób stosowny do ich charakteru. Z tej sytuacji wynika kolejna. I tak dalej, i tak dalej. Tak samo było z Olechem i Barnimem.
JA
Skoro już jesteśmy przy tym to co Cię skłoniło do tego, że jeden z braci jest co jakiś czas narratorem i opowiada  o wydarzeniach?
GRZEGORZ GAJEK
Kiedy próbowałem sobie wyobrazić głosy obu bohaterów, Barnima usłyszałem w pierwszej chwili jako nastolatka, Olecha zaś jako człowieka dorosłego. Pomyślałem, że przeniesienie tego dwugłosu do narracji może być ciekawym rozwiązaniem, postanowiłem więc stworzyć drugiego narratora, narratora pierwszoosobowego, który będzie spoglądał na wydarzenia z innej perspektywy niż narrator trzecioosobowy i na inne rzeczy zwracał uwagę. Piast jest w pewnym sensie opowieścią o opowiadaniu, o tym, jak powstają legendy, mity i kłamstwa. Podzielenie narracji na dwa głosy, które w dodatku nie zawsze się ze sobą zgadzają, dobrze podkreśla ten aspekt powieści.
JA
Nie mogę o to nie spytać. Ten narrator robi spojlery i stąd wiadomo co się wydarzy. Czemu zastosowałeś taki zabieg ze spojlerami ? 
GRZEGORZ GAJEK
Trochę z przekory. Mam wrażenie, że narzuca nam się jakiś dziwny kult zaskakujących zwrotów akcji. A mnie takie zwroty drażnią. Drażnią mnie bzdury wyciągnięte z kapelusza tylko po to, żeby zaskoczyć odbiorcę jak w ostatnich Gwiezdnych wojnach czy Piratach z Karaibów. Może to kwestia klasycznego wykształcenia, ale dla mnie najlepsze historie to często te, w których bohaterowie zmagają się z losem, który jest – albo przynajmniej się zdaje – nieunikniony. Olech właściwie na pierwszej stronie powieści mówi: Teraz opowiem wam, jak to się stało, że zabiłem brata. I dla mnie to jest ciekawe. Chcę się dowiedzieć, czy dało się tego uniknąć, czy to znaczy, że tego swojego brata zawsze nienawidził i dlatego go zabił itd. Oczywiście mam, i od początku miałem, pełną świadomość, że takie rozwiązanie nie wszystkim się spodoba. Ale tak czułem tę historię i tak ją napisałem.
JA
Mam wrażenie, że zarówno audioteka jak i wydawnictwo przedstawiają książkę i audiobook jako słowiańską i osadzoną w tym świecie. No, a tego jest bardzo mało. Zaledwie początek i koniec audiobooka bo reszta to coś zupełnie innego.
GRZEGORZ GAJEK
Na początek warto zaznaczyć, że marketing i sprzedaż rządzą się swoimi prawami, a literatura swoimi. Pisarz na ogół ma dosyć niewielki wpływ na to, w jaki sposób jego praca zostanie przedstawiona potencjalnym nabywcom – i słusznie, bo pisarz się na sprzedaży nie zna.
Co się zaś tyczy słowiańskości Piasta, to nie zgodzę się, że jest jej niewiele, choć przyznaję się do pewnej przewrotności w jej ukazaniu. Powiedziałeś, że słowiański jest początek i koniec, czyli dwie z pięciu części książki. Ale teraz zastanówmy się nad tymi trzema środkowymi częściami. Ich akcja toczy się głównie na słowiańskim Wolinie, na słowiańskiej Rugii, na słowiańskim Połabiu. Widzimy jak Słowianie przepychają się z żywiołem skandynawskim, jak walczą z Frankami i Sasami. Kiedy na chwilę wybieramy się w głąb frankońskiego cesarstwa, poznajemy tam losy słowiańskich niewolnic. Owszem, w powieści ważną rolę grają wikingowie, ale nawet oni są w znacznej mierze wikingami słowiańskimi, nie skandynawskimi (to coś, o czym często się zapomina: wiking to właściwie zawód; ludzie bardzo często mylą wikingów z ogółem mieszkańców średniowiecznej Skandynawii). A zatem wątki słowiańskie pozostają bardzo istotne. Mimo to wielu czytelników – podobnie jak Ty – odnosi wrażenie, że znikają, i reaguje zdziwieniem. Dzieje się tak w chwili, kiedy Barnim i Olech porzucają swoje słowiańskie imiona i nagle stają się Bjassim i Olegiem, wchodząc jednocześnie w świat, w którym żywioł słowiański miesza się żywiołem skandynawskim i niemieckim. I to zdziwienie czytelników jest słuszne i pożądane, bo Piast w jakimś stopniu jest powieścią o imionach i tożsamości.
JA
Czym jest dla Ciebie“Piast” bo jak dla mnie nie jest to ani gatunek fantasy, ani historyczna, obyczajowa też według mnie się nie zalicza tu ?
GRZEGORZ GAJEK
Ufff… Żeby porządnie odpowiedzieć na to pytanie, musiałbym wejść w zagadnienia z zakresu literaturoznawstwa, na co nie mamy dość czasu. Warto jednak pamiętać, że w polskiej nauce wyróżnia się trzy rodzaje literackie, czyli epikę, lirykę i dramat, które dzielą się na gatunki nie według treści, ale według formy i konstrukcji. Dwa przykładowe gatunki epiki to powieść i opowiadanie. I tu zaczyna się zgrzyt z literaturoznawstwem anglosaskim, które terminem gatunku, czyli genre, określa odmiany powieści takie jak powieść historyczna. Wszystko to funkcjonuje zaś obok praktyki marketingowej, która stosuje odmiany gatunkowe (obyczajówka, kryminał etc.) właściwie jak hasztagi.
A przechodząc do sedna Twojego pytania, we wstępie do „Piasta” kryguję się nieco, tłumacząc, że jest to powieść na poły historyczna, gdyż o takiejż postaci traktuje. Ale z punktu widzenia formalnego jest to oczywiście pełnoprawna powieść historyczna, gdyż przedstawia fikcyjną fabułę na tle rzeczywistych wydarzeń historycznych takich jak chociażby śmierć cesarza Ludwika Pobożnego, która w sposób znaczący odbija się na losach bohaterów. Nie znaczy to, że nie ma tam wątków obyczajowych czy romantycznych. Rzekłbym też, ryzykując brak skromności, że nie jest to typowa powieść historyczna. Ale jeśli byłbym zmuszony postawić ją na odpowiedniej półce w księgarni czy bibliotece, długo bym się nie wahał.
JA
Co myślisz o wykonaniu audiobooka“Piasta” i o lektorach ?
GRZEGORZ  GAJEK
Z wykonania audiobooka jestem bardzo zadowolony, szczególnie z pomysłu, aby podkreślić dwugłos narracji poprzez zatrudnienie dwóch aktorów. Głos Filipa Kosiora znany mi był już ze słowiańskiej audiodramy Drzewo, wiedziałem więc, że będzie pasował. W kwestii obsadzenia Rocha Siemianowskiego musiałem zawierzyć producentom i nie zawiodłem się na ich instynkcie.
JA
Miałeś jakiś  wpływ na pracę wydawnictwa i Audioteki nad audiobookiem ?
GRZEGOORZ GAJEK
Żadnego. Że w ogóle ma powstać audiobook, dowiedziałem się dopiero po premierze wersji papierowej.
JA
Ciekawi mnie czy masz jakiegoś swojego ulubionego bohatera w “Piaście” ?
GRZEGORZ GAJEK
Jednego ulubionego nie. Bardzo jednak lubię trzy najważniejsze postaci kobiecie, tj. Letkę, Frejdis i Odę. Mam też duży sentyment do Haralda Dotkniętego Przez Bogów oraz kowala Stiga – obu tych bohaterów dedykowałem zresztą moim dobrym przyjaciołom.
JA
Mnie bardzo zaciekawiła postać pewnego konunga Wikingów i jego losy i jego żony. Możesz powiedzieć  czemu akurat takie sylwetki i losy ? 
GRZEGORZ GAJEK
Wielu ludzi lubi sobie wyobrażać, że życie wikingów skandynawskich (podkreślmy, że skandynawskich, bo mówimy teraz o uwarunkowaniach związanych z kulturą Skandynawii) było proste, że żyli oni w takich czasach, kiedy mężczyźni byli mężczyznami, a kobiety kobietami. Tymczasem badania naukowe zdają się to podważać. Do stworzenia postaci wspomnianego przez Ciebie konunga, Haralda, zainspirowała mnie głównie książka profesora Władysława Duczki zatytułowana Moce wikingów, z której można się dowiedzieć między innymi, jak bardzo zagadnienia płciowości wiązały się w średniowiecznej Skandynawii z mitologią i magią. Pomysł na postać Frejdis przyszedł mi z kolei do głowy, kiedy czytałem artykuły poświęcone sławnemu pochówkowi wojowniczki z Birki.
JA
Skoro już mówimy o Wikingach bardzo dużo fabuły rozgrywa się w ich świecie.
GRZEGORZ GAJEK
Nie ma czegoś takiego jak świat wikingów. Wcześniej wspomniałeś o świecie Słowian – czegoś takiego też nie ma. Jest po prostu świat. A w świecie tym różne kultury ścierają się ze sobą, oddziałują na siebie nawzajem, zlewają się w jedno. Podrzucę Ci ciekawostkę. Dziś z punktu widzenia etnologii uważamy Skandynawów za blisko spokrewnionych z Niemcami – jedni i drudzy należą do grupy ludów germańskich i posługują się germańskimi językami. W średniowieczu również istnieli naukowcy, którzy zajmowali się tego typu zagadnieniami – oczywiście w sposób zgodny z konwencją epoki, opierając się głównie na Biblii. Ich zdaniem najbliższymi krewniakami Skandynawów byli Słowianie, a Niemcy należeli do zupełnie innej grupy ludów.
JA
Od ukazania się Twojej najnowszej książki minęło już trochę czasu. Jestem ciekawy  czy gdybyś pisał“Piasta” drugi raz czy zmieniłbyś coś w tej historii ?
GRZEGORZ GAJEK
Nie. Napisałbym zupełnie inną historię. Mentalnie i uczuciowo znajduję się w zupełnie innym miejscu.
JA
Zamierzasz napisać jakąś kontynuacje “Piasta” czy  nie wracasz już do tego ?
GRZEGORZ GAJEK
Sporo ludzi mnie o to pyta. „Piast” był pomyślany jako zamknięta historia – powiedziałem, co miałem do powiedzenia i wydaje mi się, że kontynuacja nie miałaby sensu. Co nie znaczy oczywiście, że któregoś dnia nie najdzie mnie ochota, żeby napisać książkę o synu Piasta Siemowicie. Ale na razie nie mam takich planów.
JA
Możesz  uchylić rąbka tajemnicy i powiedzieć jaką książkę zamierzasz teraz napisać ?
GRZEGORZ GAJEK
Chciałbym pozostać w kręgu słowiańskim, a nawet w kręgu piastowskim. Poważnie myślę w tej chwili nad powieścią o Bolesławie Chrobrym. Jest to postać obrośnięta tak grubą patyną mitu, że wydobycie na światło dnia prawdziwego człowieka powinno stanowić ciekawe wyzwanie. A przy okazji wydaje mi się, że wielu czytelników będzie zaskoczonych tym, co ujrzą. „Bolko Chrobry jakiego nie znaliście”. Dla mnie brzmi kusząco.
JA 
Bardzo dziękuję Ci za rozmowę i poświęcony czas. 
Linki 
Fanpage Grzegorza Gajka    https://www.facebook.com/GajekAutor/
Instagram Grzegorza  Gajka   https://www.instagram.com/gajek.greg/
“Piast” w Audiotece   https://audioteka.com/pl/audiobook/piast
 

Add a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *