TAJEMNICA UTSURO – BUNE
Witajcie, moi drodzy, w dodatkowym wpisie o Japonii. Dziś przybliżę Wam mało znane wydarzenie, które miało miejsce w Japonii i nie jest wyjaśnione do dnia dzisiejszego. Na sam koniec pokrótce powiem, co ja myślę o tym zdarzeniu.
Mamy 22 lutego 1803 roku. W Kraju Wschodzącego Słońca nadal panuje izolacjonizm, o którym będzie mowa w poniedziałek, w trzeciej części Drogi imperium. Tego dnia jednak rybak z miejscowości Hitachi znajduje przy brzegu bardzo dziwny statek. Wymiary pojazdu są następujące: wysokość mniej więcej 3,3 metra, średnica 5,5 metra. Statek zbudowany był z brązu oraz drewna. Pojazd miał kulisty kształt, a Japończycy twierdzili, że przypomina im to kadzielnicę z zamknięciem.
W pojeździe były wykonane dziwne i nieznane Japończykom symbole. Japońscy rybacy znaleźli też wewnątrz statku bardzo młodą tajemniczą dziewczynę. Według ich relacji miała jasną skóre i rude włosy. Ubranie pasażerki dziwnego wehikułu było wykonane z nieznanego rybakom materiału. Przybyszka trzymała w ręku dziwną tajemniczą skrzynię. Nie chciała jej oddać, ani otworzyć, i posługiwała się nieznanym językiem.
Oprócz niej we wnętrzu statku odkryto miejsce do spania i bardzo małe zapasy jedzenia oraz wody. Przestraszeni rybacy wsadzili dziewczynę z powrotem do statku i wypchnęli wehikuł na morze. Japończycy określili go Utsuro – bune, co oznacza dosłownie pusty statek. Wiadomo, że zdarzenie to miało miejsce w rzeczywistości, gdyż w okresie 20 – 40 lat po tym zdarzeniu opisano je w trzech Japońskich źródłach. Samo zdarzenie trafiło też do poezji Kraju Wschodzącego Słońca.
Do dziś nie wyjaśniono tego zajścia. Nie chcę się zbyt długo rozwodzić nad teoriami, ale bardzo wiele ludzi mówi, że mogło to być spotkanie z UFO. Nie znam się na tym, bo jestem otaku Japonii, a nie spotkań z Obcymi, ale wydaje mi się to bardzo mało logiczne z paru powodów. Po pierwsze, UFO pozaziemskiej cywilizacji z pewnością nie byłoby wykonane z brązu i drewna. Po drugie, kosmitka na pewno nie byłaby dziewczyną o jasnej karnacji i rudych włosach. Po trzecie, gdyby to było UFO, to nie byłoby tam według mnie pojemników na wodę i jedzenie. Analizowałem to zdarzenie nie raz i nie dwa.
Teraz pokrótce powiem Wam, co myślę. Moim zdaniem wyjaśnienie może być następujące. Na oceanie zatonął jakiś statek, któregoś z państw zachodnich. Miał na swoim pokładzie nietypową szalupę ratunkową. Dziewczyna była jedyną osobą, która ocalała z katastrofy. Dryfowała w tej szalupie przez dłuższy czas i z tego powodu zapasy jedzenia i wody mogły być małe. Natomiast w skrzyni mogła mieć jakieś skarby.
Proszę, dajcie znać w komentarzach, czy zaciekawiła Was ta historia i co o niej sądzicie. Może macie jakieś swoje teorie, którymi zechcecie się podzielić ? Spotykamy się w najbliższy poniedziałek. Trzymajcie się.
zgadzam się
na pewno to nie UFO
Wszyscy mówią, że to Ufo było, ale ja w to nie wieżę i nie uwierzę, że ten przypadek to spotkanie z Ufo. Moja autorska wersja jest bardziej logiczna i bardziej bliższa prawdy jak sądzę.